Od pewnego czasu, gdy mówimy o chemii, kojarzymy ją sobie jako coś złego, coś, co nas zatruwa, co niszczy nasze środowisko. Tak niewątpliwie jest, ale tylko do pewnego stopnia. Zapomnieliśmy bowiem, iż chemia to nie tylko środki grzybobójcze, chwastobójcze itd., ogólnie mówiąc zabijające życie, ale także to jest coś, co zachodzi w przyrodzie, w nas. I ta druga strona chemii jest nieszkodliwa, a czasem pożądana, by żyć. Paradoks, prawda?

Jak to jest z tą chemią w życiu codziennym?

Gdy zagłębimy się w istotę chemii, okazuje się, iż jest ona wieloraka. Chemia bowiem może być:

  • organiczna;
  • nieorganiczna;
  • fizyczna;
  • biochemia.

Chemia organiczna to wszystkie związki chemiczne w życiu codziennym, które w swojej budowie cząsteczkowej mają węgiel. Analogicznie, chemia nieorganiczna występuje wszędzie tam, gdzie w składzie cząsteczkowym nie ma tego pierwiastka. Chemia fizyczna to zjawiska makroskopowe, atomowe, subatomowe i międzycząsteczkowe, w których uwzględnia się prawa fizyki. Z biochemią mamy do czynienia w związkach organicznych istot żywych (biosynteza, struktura, stężenie, funkcje, przemiany substancji).

Z powyższego wynika, iż chemia jest nierozłączną częścią naszego życia. Przez cały czas zachodzą w nas procesy chemiczne. Nawet, gdy mówimy, iż ktoś się w kimś zakochał, to zadziałała na niego chemia. Popęd seksualny – chemia, ktoś się zdenerwował – chemia itd. Nie jesteśmy w stanie oderwać się od chemii w życiu codziennym.

Ludzkie ciało i chemia

Organizm człowieka, tak samo jak organizmy wszelkich zwierząt i roślin, zawiera w swym składzie związki chemiczne. W przypadku człowieka są to:

  • węglowodany, które w swoich wiązaniach chemicznych mają węgiel, wodór i tlen;
  • białka –  główny skład to węgiel, wodór, tlen, azot, siarka, fosfor;
  • woda to dwa pierwiastki chemiczne w postaci tlenu i wodoru;
  • tłuszcze mają w swym składzie węgiel, tlen i wodór, z czego najwięcej jest węgla;
  • kwasy nukleinowe to już bardziej skomplikowane wiązania azotu, tlenu, wodoru, fosforu. Mowa tutaj jest o DNA i RNA;
  • hormony mają również skomplikowane wzory chemiczne, wiele wiązań np. somatostatyna to co prawda tylko wodór, azot i tlen, ale wzór jest gigantyczny;
  • minerały
  1. makroelementy (węgiel, wodór tlen, siarka, azot, fosfor);
  2. mikroelementy (bor, chrom, cynk, fluor, jod, kobalt, mangan, molibden, miedź, selen, żelazo).

Można rzec, iż całe ludzkie ciało to chemia. Wszystko, co nas otacza, składa się ze związków, które mają swoje wzory chemiczne, więc cały czas mamy do czynienia z chemią w życiu codziennym.

Proszek do prania i etykieta jego składu

Każdy proszek do prania, wszelkie środki chemiczne, które używamy do utrzymania czystości w domu, zawierają wiele związków, którym powinniśmy się bliżej przyjrzeć. Niektóre zostały już przebadane i wiemy, jak działają na nasz organizm i niektóre z nich potrafią być toksyczne.

Jeżeli kupimy proszek do prania i nie będziemy wiedzieć, co oznacza pewna nazwa chemiczna, wypisana w zestawieniu składu, zajrzyjmy do Internetu i rozwiejmy swoje wątpliwości. Sprawdźmy, czy te związki chemiczne w życiu codziennym są dla nas obojętne, czy też mogą nam zaszkodzić.

Środki chemiczne w życiu codziennym
Źródło: Pixabay.com

Chemia dobra, chemia zła

„Chemia żywi, ubiera, leczy i zabija„- hasło popularne za czasów PRL-u. Jest prawdziwe. Jeżeli marchewka ma wyłącznie związki chemiczne, które wyprodukowała sobie sama, bez pomocy nawozów sztucznych, bez nacieków z gleby skażonej itp. zawiera chemię, która żywi i leczy. Gdy nafaszerujemy tę marchewkę substancjami chemicznymi, które zwiększają plony, ale są trujące dla człowieka w większej ilości, będziemy mieć do czynienia z chemią, która zabija, aczkolwiek nie od razu.

Odzież również zawiera w sobie chemię. To ta chemia, co ubiera.

Bomby atomowe – czyste zabijanie. Leki na jedno pomagają, na drugie szkodzą. Proszki do prania, środki czystości to także chemia, bez której nie potrafimy się obejść. Jedne mają w swoim składzie związki bardziej szkodliwe, inne mniej, jeszcze inne są obojętne dla naszego organizmu. Na każdym kroku jest chemia i nie uciekniemy od tego. Mamy jedynie możliwość wyboru, z którą chemią w życiu codziennym chcemy się spoufalić, a z którą nie.

Autor tekstu:
Beata Goździk,
autorka książki „Bierz plecak i lecimy”
wyd. Psychoskok. Lektorka audiobooków.

Źródła:

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.